Elektryczny Mercedes Klasy G – koniec świata?
Istnieją samochody, które nie są zwykłymi pojazdami. To prawdziwe legendy motoryzacji, które wzbudzają niemałe emocje wśród swoich miłośników na całym świecie. Do tego grona z pewnością można zaliczyć Mercedesa Klasy G. Okazuje się, że niemiecki producent szykuje prawdziwą rewolucję – elektryczne wydanie kultowej terenówki. Czy faktycznie jest się czego obawiać?
EQG, czyli elektryczna Klasa G
Podczas targów IAA w Monachium Mercedes zaprezentował prototyp o nazwie EQG. Samochód ten swoim wyglądem mocno przypomina obecnie produkowaną Klasę G, natomiast pewne detale stylistyczne zdradzają, że do jego napędu użyto silników elektrycznych. Przede wszystkim chodzi tutaj o podświetlany „grill” oraz pasy znajdujące się po bokach nadwozia. Na uwagę zasługują również 22-calowe felgi o aerodynamicznym wzorze, a także schowek na tylnej klapie, który przypomina wallboxa.
Mercedes nie pochwalił się żadnym zdjęciem wnętrza elektrycznej Klasy G. Prawdopodobnie nie jest ono jeszcze gotowe. Nie wiadomo, czy projektanci zdecydują się na nowoczesny wygląd, podobny do tego, jaki można znaleźć na przykład w modelu EQS, czy też postawią na bardziej tradycyjne rozwiązanie. W końcu Klasa G jest najbardziej konserwatywnym modelem w palecie Mercedesa.
Producent ze Stuttgartu obiecuje znakomite właściwości terenowe za sprawą sprawdzonej konstrukcji ramowej. Akumulatory są umieszczone w podłodze, co korzystnie wpływa na położenie środka ciężkości. Jeśli zaś chodzi o silniki, to są one aż cztery – po jednym przy każdym kole. Wszelkie szczegóły techniczne dotyczące mocy jednostek napędowych oraz pojemności akumulatorów pozostają tajemnicą.
Klasa G – legendarna terenówka
Mercedes Klasy G pojawił się na rynku w 1979 roku, jednakże prace nad nim rozpoczęto już 7 lat wcześniej. Co ciekawe, pierwsi nabywcy zamówili samochody jeszcze przed oficjalną premierą. Jednym z klientów był szach Iranu Mohammad Reza Pahlawi, który kupił 20 tysięcy egzemplarzy dla wojska. Takie też było początkowe przeznaczenie Klasy G. Miał to być przede wszystkim pojazd wykorzystywany przez armię oraz służby ratownicze.
Samochód przez lata przechodził kolejne modernizacje, jednakże nigdy nie zmieniło się jego podstawowe założenie, jakim są ponadprzeciętne właściwości terenowe. Zostały one osiągnięte dzięki konstrukcji ramowej, a także poprzez zastosowanie reduktora oraz mechanizmy różnicowe z możliwością blokady każdej z osi.
Obecnie w sprzedaży znajduje się trzecia generacja Klasy G. Została ona zaprezentowana podczas targów motoryzacyjnych w Detroit w 2018 roku. Swoim wyglądem nawiązuje ona wprost do poprzedników. Można nawet powiedzieć, że zmieniły się wyłącznie detale. Unowocześniono natomiast wnętrze, w którym – zgodnie z obecnie panującymi trendami – zamontowano ekrany. Nie zmieniono jednak właściwości terenowych, które wciąż pozostają głównym atutem Klasy G. Co ciekawe, samochód można zamówić w sportowej wersji AMG. Pod jej maską pracuje ośmiocylindrowy silnik o pojemności 4 litrów, który oddaje do dyspozycji kierowcy aż 585 KM. Nie jest to jednak najmocniejsza Klasa G w historii. Poprzednia generacja dostępna była bowiem w wariancie G 65 AMG, który legitymował się dwunastocylindrowym silnikiem o pojemności 6 litrów. Moc maksymalna tego potwora wynosiła 612 KM.
Samochody elektryczne stają się coraz popularniejsze. Nikogo nie powinien również dziwić fakt, że tego rodzaju napęd znajduje zastosowanie w pojazdach terenowych. Jest on bowiem nie tylko ekologiczny, ale zapewnia również wysoką moc i może poprawić właściwości terenowe. Prototypowy Mercedes EQG jest tego najlepszym przykładem. Z całą pewnością model ten za jakiś czas pojawi się w salonach. Ze względu na legendę Klasy G powinien on cieszyć się dużym zainteresowaniem klientów na całym świecie.
AutoVIPek
zdjęcie: https://www.media.daimler.pl/
Dodaj komentarz