Wodorowa lokomotywa prosto z Polski
Inżynierowie bydgoskiej Pesy skonstruowali pierwszą w Polsce i drugą na świecie wodorową lokomotywę. To na razie jedynie prototyp, aczkolwiek od dawna eksperci uznają wodór za paliwo przyszłości. Z tego też względu już dziś planowany jest rozwój tej technologii, która niebawem wyjedzie na polskie tory.
Wodorowa wizja niedalekiej przyszłości
Prototyp lokomotywy został pokazany w dniu 21 września 2021 roku podczas 14. Międzynarodowych Targów Kolejowych Trako, które odbyły się w Gdańsku. Jej powstanie to w dużej mierze zasługa Polskiego Funduszu Rozwoju, który przed trzema laty zainwestował w Pesę.
– Widzieliśmy w niej duży potencjał rozwoju. Od początku zależało nam na zapewnieniu Pesie stabilnego, długoterminowego wsparcia kapitałowego, ale też przede wszystkim na tym, aby była to firma innowacyjna i nowoczesna. Udało się stworzyć unikalny produkt, obiecujemy, że to nie wszystko – powiedział prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Konieczne będą kolejne testy
Prace nad prototypem lokomotywy trwały dwa lata. Jest ona napędzana ogniwami wodorowymi, które produkują prąd magazynowany następnie w akumulatorach.
– Lokomotywa będzie przeznaczona do testów, najpierw u nas w firmie, później na torze próbnym w Żmigrodzie i oczywiście też u naszego docelowego partnera PKN Orlen na torach w Płocku. To jest tak naprawdę jeden z dwóch wyprodukowanych na świecie prototypów lokomotywy wodorowej. Jest również prototyp chiński, który od kilku miesięcy jest objeżdżany. Nasza lokomotywa jest absolutnym liderem w Europie – powiedział prezes Pesy Krzysztof Zdziarski.
Najnowszy pojazd Pesy to lokomotywa manewrowa. Jej główną funkcją ma być przeciąganie innych pojazdów na przykład w portach, fabrykach oraz bocznicach.
– Ona może obsługiwać pojazdy w portach, w fabryce czy na innych bocznicach. Lokomotywa szlakowa powstanie w drugiej kolejności, dlatego, że wodór ze swoją bardzo niską masą cząsteczkową potrzebuje dużych zbiorników, więc tu dużą rolę odgrywać będzie częstość tankowania – wyjaśnił prezes Pesa Bydgoszcz.
Jeżeli chodzi o parametry techniczne lokomotywy, to posiada ona cztery silniki trakcyjne o mocy 180 kW każdy. Zbiorniki wodoru mieszczą 175 kg tego gazu. Z kolei za napęd odpowiadają dwa ogniwa o mocy po 85 kW oraz akumulatory trakcyjne typu LTO 167,6 kWh.
Chińczycy byli pierwsi
Swoją wodorową lokomotywę zaprezentowali kilka miesięcy wcześniej także Chińczycy z firmy CRRC Datong. Jest ona także przeznaczona do eksploatacji polegającej na manewrowaniu w dużych obiektach, jak i do jazd na krótkich dystansach liniowych. Producent, wskazując główne zastosowanie lokomotywy, podaje zaplecza taborowe, centra przeładunkowe, stacje rozrządowe czy linie wewnętrzne przedsiębiorstw przemysłowych i górniczych. Co więcej, modułowa konstrukcja lokomotywy sprawia, że można ją w prosty sposób dostosować do innych potrzeb.
Chińska lokomotywa jest zasilana dzięki ogniwom wodorowym (albo silnik spalinowy w innej wersji) i akumulatory. To pojazd całkowicie bezemisyjny, a ponadto znacznie tańszy i cichszy w eksploatacji niż tradycyjne lokomotywy trakcyjne.
Masa pojazdu to 68 t, a maksymalna prędkość wynosi 80 km/h. Lokomotywa ma przy rozruchu siłę pociągową o wartości około 250 kN, z kolei moc wyjściowa ogniwa to około 60 kW.
Wodór paliwem przyszłości
Wodór od dawna jest uznawany za paliwo przyszłości. Jego potencjał został już dostrzeżony w motoryzacji, a teraz jak się okazuje, może on znakomicie sprawdzić się również w kolejnictwie. Dalsze badania z pewnością odkryją nowe pola, na których ten gaz będzie mógł być wykorzystywany. Kto wie, być może za jakiś czas wodorem będą ogrzewane domy.
Polacy po raz kolejny pokazali, że potrafią opracowywać niezwykle zaawansowane rozwiązania techniczne. Wodorowa lokomotywa Pesy z całą pewnością będzie stanowić skok w nową erę polskiego kolejnictwa. Być może nawet za jakiś czas będzie ona eksportowana do innych krajów.
Źródło: PAP, Rynek Kolejowy
Dodaj komentarz